Jump to content
Cześć! Widzisz 90% forum. Zaloguj się, lub zarejestruj aby zobaczyć całość i brać udział w konkursach! Szybkie logowanie Google i Discord dostępne! ×

X JAPAN


Baka
 Share

Recommended Posts

X JAPAN


X Japan to legendarny japoński zespół rockowy, którego historia jest pełna sukcesów, tragedii i niezwykłego talentu muzycznego. Grupa powstała w 1982 roku i szybko zdobyła uznanie zarówno w Japonii, jak i na arenie międzynarodowej. Tworzyli muzykę, która łączyła elementy rocka, metalu, popu i muzyki klasycznej, a ich charakterystyczne brzmienie i charyzma sceniczna uczyniły ich ikonami muzyki.

X Japan został założony w 1982 roku w Chiba, Japonia, przez pianistę i głównego kompozytora Yoshiki Hayashiego oraz wokalistę Toshi'ego. Pierwotnie grupa nazywała się "X", ale z powodu trudności z rozpoznawalnością w zachodnich krajach, dodali do nazwy "Japan".

Skład zespołu skompletowali wkrótce potem: Hideto "Hide" Matsumoto (gitara prowadząca), Pata (gitara rytmiczna) oraz Taiji Sawada (gitara basowa). Ich pierwsze kroki w muzyce były skromne, ale wkrótce zdobyli popularność na tokijskiej scenie muzycznej, a ich koncerty przyciągały rzesze fanów.

Początkowe lata działalności X Japan były okresem intensywnej pracy i eksperymentowania z brzmieniem. Ich muzyka ewoluowała, łącząc elementy metalu, rocka progresywnego, muzyki klasycznej i symfonicznego popu. Grupa szybko zdobyła popularność i stała się pionierem nurtu visual kei, który odznaczał się ekscentrycznymi strojami i wizualnymi wyrazami artystycznymi.

W latach 80. i 90. X Japan wydali kilka albumów, które zyskały ogromne uznanie. Ich trzeci album, "Blue Blood", wydany w 1989 roku, odniósł ogromny sukces komercyjny, a piosenki z tego albumu stały się hymnami dla fanów rocka. Kolejne albumy, takie jak "Jealousy" i "Art of Life", również zdobyły uznanie i potwierdziły pozycję zespołu jako ikony muzyki.

Niestety, sukcesy zespołu były przeplatane tragicznymi wydarzeniami. W 1997 roku basista Taiji Sawada opuścił zespół, a jego życie zostało naznaczone przez różne problemy osobiste. Zmarł tragicznie w 2011 roku.

Jednak najbardziej traumatycznym wydarzeniem w historii X Japan było samobójstwo gitarzysty Hide'a w 1998 roku. Był on jednym z najbardziej charakterystycznych członków zespołu i miał ogromny wpływ na ich twórczość. Po jego śmierci zespół zawiesił działalność na kilka lat.

Po kilku latach przerwy, zespół wznowił działalność w 2007 roku. Do składu dołączył nowy basista, Heath. X Japan kontynuowali koncertowanie i wydawanie muzyki, zdobywając kolejne pokolenia fanów i podtrzymując dziedzictwo Hide'a i Sawady.

Dzisiaj X Japan jest uznawane za jedną z najbardziej wpływowych i kultowych grup muzycznych w historii rocka, nie tylko w Japonii, ale na całym świecie.

 

 


 

Link to comment
Share on other sites

 

W filmie We Are X, Gene Simmons z KISS powiedział

Cytat

Gdyby ci kolesie urodzili się w Ameryce, mogliby być największym rockowym zespołem na świecie.

X to zespół - zjawisko. Wydaje mi się, że sukces i popularność zaskoczyły wszystkich. Wszechstronność artystyczna chłopaków spowodowała, że każdy w muzyce X znajdzie coś dla siebie. Ja akurat uwielbiam album Blueblood, bo lubię takie granie. Numery jak tytułowy, wrzucony powyżej Kurenai, Standing Sex, ORGASM, czy WEEKEND. Innym może przypaść do gustu progresywne Art of Life, czy progresywno-rockowo-popowa DAHLIA. Nawet po ich powrocie z SUGIZO, IV jest całkiem całkiem.

A co do tych tragicznych wydarzeń wokół zespołu, to dziś nie jestem niczego pewien. Choć za mało informacji na ten temat...

 

  • Super 1
Link to comment
Share on other sites

Mój Boże, sam nie wiem od czego zacząć gdy mowa o X JAPAN. Mam do nich ogromny sentyment, bo w początkach mojej przygody z j-rockiem, totalnie zdobyli me serce. Zdetronizowali z mojej osobistej top listy Gackta (a potem na ich miejsce wskoczyli LUNA SEA i tak już zostało 🙂), byłem oczarowany ich muzyką, a Hide był moim idolem. Nie przeszkadzało mi nawet to, że zespół już wtedy nie istniał, a wręcz może dodawało to X'owi pewnej monumentalności, biorąc pod uwagę, jak potoczyła się ich historia, w której nie brakowało sukcesów jak i dramatów (przy The Last Live uroniło się nawet łezkę 🥲).
Jednak niedługo potem stało się coś nierealnego. Najpierw pełno krążących po sieci plotek, a potem potwierdzenie - zespół powraca na kilka koncertów (jeszcze wtedy nie było mowy o pełnej reaktywacji). I te wszystkie spekulacje o kilkunastu gitarzystach, którzy mieli wystąpić gościnnie w miejsce zmarłego hide. Ostatecznie było trzech, a większość utworów i tak leciała z playbackiem partii gitarowych Hideto 😵
Ogólnie, przy całym szacunku do ich wkładu w muzykę rockową/metalową w Japonii, mam dosyć ambiwalentne podejście do ich powrotu. Początkowo cieszył, ale w tym roku minęło już piętnaście lat od tego momentu. To tyle samo, co w pierwotnym, oficjalnym okresie istnienia zespołu (1982-1997)! Co dostaliśmy w tym czasie? Poza w sumie dosyć nielicznymi koncertami, film dokumentalny i kilka lepszych lub gorszych singli. Czasami lepiej zostawić przeszłość nietkniętą, i pogodzić się z tym, że coś się skończyło, bo może przez to utracić nieco ze swego blasku...

  • Super 1
Link to comment
Share on other sites

Jeśli kiedykolwiek byłam czyjąś psychofanką to właśnie ich… Na szczęście to już za mną i nikomu nic się nie stało 🙃 U mnie raczej nikt ich nie zdetronizuje. Choć od tamtej pory mój muzyczny gust ewoluował, podobnego zachwytu i fascynacji co w przypadku Xsów nie przeżyłam.

Mam nadzieję że nasze dinozaury jeszcze coś z siebie wykrzesają, choćby koncert gdzieś… niedaleko. Miałam bilet na ich koncert na Wembley, ale plany mi się pokrzyżowały w ostatnim momencie… 😩

Link to comment
Share on other sites

A teraz Yoshiki to chyba gra jakieś koncerty z orkiestrą w stanach, albo coś mi się pomyliło 😄

Link to comment
Share on other sites

O faktycznie, ostra czworka się zebrala, ciekawe czy zrobią jaką trasę europejską, czy tylko japonia i usa. Na to akurat poszedlbym bardzo chetnie XD

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, johnyzlampy napisał(a):

Yoshiki wraz z Hyde, Sugizo i Miyavim założyli supergrupę The Last Superstars.

Takie S.K.I.N. 2 😆 Jak usłyszałem ich pierwszy singiel to mnie odrzuciło na tyle, że nawet dalej się nie zagłębiałem. W sumie ciężko było stwierdzić co bardziej raziło - dziwna kompozycja czy sztuczny, patetyczny tekst (w angielskim użyłbym określenia "cringe"). Aha i nazywają się The Last Rockstars. Trochę mniej aroganckie 😆

Link to comment
Share on other sites

Ten ich singiel jest naprawdę straszny xd Cóż, pewnie jak większość takich tworów długo to raczej nie pożyje. 
 

Wolę już samego Yoshikiego w wersji classical, byłam w Berlinie na takim koncercie. Tym razem dość okrojony ten World Tour, choć może jeszcze dodadzą jakieś miejsca. 
 

https://www.yoshiki.net/worldtour2023

Edited by Matsuhi
Link to comment
Share on other sites

Ktoś może jest bardziej zorientowany o co chodziło z tym wyskokiem po latach, jakim było niedawne, dosyć niespodziewane wydanie singla z utworem "Angel"? I to jedynie w wersji digital.

Link to comment
Share on other sites

Czyli za kilka kolejnych lat może dostaniemy następny, jeden utwór 😆Życzę Yoshikiemu jak najwięcej zdrowia, zwłaszcza, że zawsze miał z nim problemy. Niech jednak nie zapomina, że za dwa lata stuknie mu 60.

  • Super 1
Link to comment
Share on other sites

Nie tak dawno świat japońskiej sceny muzycznej obiegła smutna informacja o śmierci Heath, basisty X Japan. Na stronie zespołu jest oficjalne oświadczenie  http://www.xjapan.com/index.html

Zbiegając się z ostatnimi wydarzeniami (śmierć wokalisty Buck-Tick), nazwa formacji The Last Rockstars nabiera dla mnie słodko-gorzkiego odczucia. Ostatnie muzyczne dinozaury danego gatunku... Ma się wrażenie, że pewna epoka nieubłaganie się kończy.

Link to comment
Share on other sites

X Japan to, moim zdaniem, największy i najbardziej niezwykły zespół, jaki Japonia wydała ever. Fenomen. Kocham każdą ich płytę.

Miałam szczęście być na ich koncercie na Wembley kilka lat temu i było to doświadczenie mistyczne, zwłaszcza kiedy zagrali "Art of Life". Choć nieobecność Hide była bardzo bolesna.

Z drugiej strony, przy całej mojej miłości, myśl, że mogliby wydać nową płytę napawa mnie zgrozą. Yoshiki miota się od jednego projektu do drugiego, a to sobie pogra z orkiestrą, a to boysband rozkręci, a to sobie cyknie fotę z BTS, ale zasadniczo nic z tego nie wynika. Toshi znowu odpłynął, mam nadzieję, że tym razem nie w objęcia kolejnej sekty, Hide nie żyje, Heath nie żyje, a Sugizo jest w X w sumie na gościnnych występach. Jak Yoshiki chce z tego ukręcić cały album? 

Niemniej - X Japan to bodzy. I kropka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...